…widzę nieznaczną tendencję zwyżkową. W stosunku do “Sam’s Town”, bo stworzenie czegoś na miarę “Hot Fuss” nadal jeszcze pozostaje poza zasięgiem obecnych możliwości i preferencji muzycznych The Killers. Brandon Flowers, lider zespołu, mówi, że “Day & Age” ma być kontynuacją i rozwojem tego, co zaprezentowali na drugiej płycie. I tak w istocie jest, a szkoda…
Jeszcze kilka lat temu zachwycona byłam debiutanckim albumem tej formacji. Zawarte na nim były proste, ale świeże i przebojowe numery oraz mnóstwo energii. Nawet do tej pory zdarza mi się z sentymentu odtworzyć “Somebody Told Me” czy “Smile Like You Mean It”. Drugi krążek natomiast tak mocno mnie rozczarował, że pozostawię go bez komentarza. Podobnie jest zresztą z najnowszą produkcją - na mnie bynajmniej “szału nie robi”.
Po pierwszym i drugim przesłuchaniu nic konstruktywnego powiedzieć o tych nagraniach nie mogę. Żaden utwór nie przykuwa mojej uwagi, żadnej melodii nie mogę zanucić z pamięci, wszystko zlewa mi się w jedno, zero emocji… Brnę więc w to dalej. W końcu - siłą rzeczy zaczynam rozróżniać poszczególne piosenki i wyłapywać co ciekawsze fragmenty.
Zdecydowanie najlepszym punktem krążka jest “Spaceman” - jedyna w miarę żywotna propozycja. Wyróżnia się także “Joy Ride” i “I Can’t Stay” - ale tylko i wyłącznie dzięki saksofonowym wstawkom. Wspomnieć należy jeszcze o pierwszym singlu, który został trafnie wyselekcjonowany - “Human” słucha się całkiem znośnie. W sumie całej płyty słucha się znośnie, tylko jakoś nic potem w głowie nie zostaje, bo: wszystko jest zbyt podobne do siebie, melodie zahaczają często o banał, a w połączeniu z przytłaczającymi niekiedy aranżami piosenki brzmią przesadnie pompatyczne. Poza tym słychać tu i ówdzie jakieś nieciekawe country (”A Cripping Blow”) albo zawodzenie typu “u cioci na imieninach” (”Neon Tiger”).
Nie rozumiem zachwytów zagranicznej prasy nad tym albumem. “Day & Age” pretendentem do albumu roku?! Niekoniecznie… Nie mam awersji do tego zespołu, ale z każdą kolejną płytą The Killers stają się dla mnie coraz bardziej przewidywalni i coraz mniej interesujący. Niestety Panowie, krążek ten odkładam na półkę i czekam na kolejną Waszą propozycję.
--------------------------
http://www.thekillersmusic.com/
http://www.thekillers.co.uk/
http://www.myspace.com/thekillers
--------------------------

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz